monisiaB bardzo mi przykro. musicie być dobrej wiary. mózg czlowieka jest tak dziwnie skonstruowany ze jak ktos sobie wmawia chorobę to faktycznie zachoruje. tak wiec musicie wierzyc ze bedzie dobrze a tak się stanie. po stracie coreczki bardzo dlugo nie moglam dojsc do siebie. i dopiero kolejna ciaza tak naprawde dodaje wiary ze mozemy sie jeszcze usmiechnac. Trzymam za Was mocno kciuki mama dwóch Aniołków- Julki ur i zm 14.01.2014 i Kacperka ur i zm 24.07.2015