Lamia, no i tak wlasnie powinno byc. Lekarze poinformowani, wszystko zaplanowane, dograne do konca. Jak ze mna biegli na sale operacyjna, lezalam juz na stole, wbiegla Pani neonatolog, zdazyla powiedziec ze to ona zaopiekuje sie Radziem po urodzeniu. Szybko narkoza, ale nie zdazyli mnie uspic a juz wykonali pierwsze ciecie - ciecie zostalo wykonane na zywca!!! Pamietam jak dzis ten specyficzny bol. Ale nie myslalam o sobie w tym w momencie w ogole... Wazne zeby Dziecko zylo. Niestety, bylo z nami niecale 24h... A mial szanse :((( Ewelina, Mama Aniołka Radzia ur. 18.07.2011r. zm. 19.07.2011r. Kocham Cię Synio :* http://www.naszkochanyradzio.pamietajmy.com.pl ...i Mili 06.08.2014 ♥
|