Witam, jestem tutaj nowa chociaz mocna spóźniona. mój synuś równiez urodził sie z wpp(lewa strona), dziś ma już 7 lat!!! mimo tego wszystkiego co przeszedł(niezliczona ilość wysokospecjalistycznych badań,rtg,ct, usg, scyntygrafii,leków itd.)jest wspaniałym, mądrym, niesamowicie zdolnym chłopcem, wogóle nie odbiegającym od swoich rówieśników!Młody urodził sie w 36 t.c., 2800g, 52 cm, 7 pkt. apgar, w CZMP w Lodzi. pierwsza operacja w 3 dobie życia. przepuklina okazała sie rozległa(jelita, śledziona, żołądek, duża część wątroby w klatce piersiowej, serce przesunięte, prawe płuco całkiem dobrze rozpręzone, lewe minimalne), druga operacja(wznowa) 2 miesiąc życia - wszycie łaty goreteksowej, 7 miesiąc kolejna wznowa operacja na ostrym dyżurze(szpital wojewódzki gdańsk). nie mogę powiedzieć zeby wszystko było okey, ponieważ po tylu ciężkich, wielogodzinnych operacjach brzuch jest cały w zrostach i każdy ból brzuszka kończy się co najmniej moim rozstrojem nerwowym, no ale cóż takie są realia wpp...Na pocieszenie napiszę,że w domu mamy jeszcze cudowną 3letnią córeczkę Anielkę, wolną od wpp. Mam nadzieję że dzięki moim słowom będziecie walczyć o swoje narodzone bądź nienarodzone dzieciaczki,trzeba wierzyć i nigdy się nie poddawać ... bo WARTO!!!
Magda
P.s. Służę radą, m.meyna@wp.pl
|