Ja rodziłam w Krakowie na Kopernika. Tam nie było mowy o naturalnym porodzie. Prawie 2,5 tygodnia dopracowywali szczegóły porodu i co po porodzie ma się dziać z dzieckiem. Tłumy lekarzy, każdy od czegoś innego. Kardiolog, neonatolog dla dziecka. Na końcu był neurolog. Przed samym porodem dokładnie wiedziałam gdzie będzie dziecko, na którym inkubatorze będzie po porodzie. Przychodziła Pani ordynator z OIOMu. Tłumaczyła. Moj prowadzący usilnie próbował przyprowadzić do mnie psychologa. Odmówiłam. Warunki fatalne to mało powiedziane. Ale co tam. Zaopiekowali się i mną i Natanielkiem. Jedyne zastrzeżenie mam do anestezjologa. Poprosiłam o znieczulenie ogólne a ten stwierdził, że to znieczulenie przedpotopowe. Ale postawiłam na swoim:)
Trzymam za Was dziewczyny bardzo mocno kciuki, modle się i mam nadzieję, że za jakiś czas będziemy świętować narodziny nowych przeponek:) Julita Wiktoria 30.06.2000r. Nataniel Eliasz 19.03.2009r. http://natanielek.blog.pl Poprzedni tematNastępny temat