droga Dorko Moim listem nie chcialam Cie urazic a napewno juz nie osadzac,ze jestes zla matka ale niestety widze ze to sie stalo.Jest mi bardzo przykro i bardzo Cie za to przepraszam. Wczoraj mialam bardzo zly dzien i pewnych rzeczy nie przemyslalam piszac moj list.To byl jeden z takich dni gdy siedzisz i pytasz´dlaczego'.Czy to musialo spotkac akurat mnie i mojego skarba.I nie ma przy tobie nikogo kto by cie przytulil i powiedzial cos milego. Najbardziej mnie boli,ze po urodzeniu Nico wszyscy ktorych uwazalam za przyjaciol odeszli.Zero pomocy fizycznej czy chociazby psychicznej.Totalna znieczulica.A On jest taki slodki i tak sie cieszy kiedy ktos przychodzi.Uwielbia dzieci bo te sa zawsze glosne a Nico lubi halas. Mysle,ze umiesz mnie zrozumiec i wybaczysz ten moj wyskok z tym nieprzyjemnym listem. Pozdrawiamy