Dorko to nie był krzyk bólu (mam nadzieje) tylko efekt skurczu strun głosowych w fazie spastycznej, te skurcze mięśni, ust wystepują po ataku, ale na twoim miejscu wzięła bym mała natychmiast na oddział na obserwacje. Jest tyle typów leków, jest leczenie operacyjne, ja żyje z padaczką 2 lata i da sie, znam dzieci które miały atak za atakiem a teraz żyją normalnie, musi być lek, wyjscie, forma leczenia, draż do żywego, najlepszych lekarzy, najlepsze kliniki i daj ją nawet dzis do szpitala na obserwacje. Wytłumacz lekarzowi że sie boisz, że nie je, że sie może zadławić, że nie wiesz co zrobić, wiem że lekarze lubią bagatelizować, nie wiem skąd jestes. Ja mam 2 w domu i studiowałam 3 lata medycyne a ponad to leżałam długo na neurologii. Diazepam to nie panaceum na wszystko. mówię Ci niech ją wezmą na dłuższą obserwację
|