Jest wiele grup leków na padaczkę, to koszmar nie choroba, przynajmniej w moim wydaniu, po wypadku wszystko wydawało się ok potem przestałam się ruszać, ogarną mnie strach a potem miałam ciężki toniczno kloniczny atak po którym dochodze do siebie do dziś, carbamazepina którą biorę początkowo robiła ze mnie zombie, a teraz jest ok, ale zajmuje sie dziećmi z padaczką, czesto bardzo dużo czasu minie nim lekaż ustali dawke, i lek który będzie działał. Jednemu z moich podopiecznych latami wracały ciężkie ataki, najlepiej dobrze zaobserwój niepokojące cię symptomy i powiedz o tym neurologowi, tylko nie daj się zbyć, że to minie tere fere koniec tematu, spytaj jak długo takie rzeczy potrwają, czy w ogóle miną, czy można jakoś dodatkowo pomóc. wałkuj go do żywego. W końcu jesteś matką masz prawo wiedzieć wszystko. Pozdrawiam Cię trzymaj się i odezwij jak czegoś sie dowiesz
|