Re: mamy zholandi pytajam o pogrzeby
,obyczaje w polsce | Hits: 627 |
|
paniRadzikowa  
10-01-2010 20:10 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Pochówek mojej córki wyglądał
następująco: trumienka w kaplicy na cmentarzu zamknięta, (ksiądz czekał już w miejscu
gdzie miała zostać pochowana), chwila modlitwy w ciszy a potem została przewieziona w
miejsce pochówku bez pieśni jak to bywa gdy chowa się osoby dorosłe. Ksiądz wygłosił bardzo
wzruszającą mowe nad jej grobem, nieustannie podkreślał, że Zuzia jest aniołkiem i teraz to
ona opiekuje się nami z góry, poświęcił, spuszczenie trumienki, kondolencje. Co mnie bardzo
zdziwiło i mile zaskoczyło to to że ksiądz do każdego z nas (my, rodzice, dziadkowie)
podszedł złożył kondolencje, uścisnął dłoń, a mnie i męża nawet przytulił do siebie.
mama aniołka Zuzanny *+19,09,2009 (*) http://nieznajomapannan.blog.interia.pl/
|
|
:: w górę ::
|