Święta są smutne.Małe Boskie Dziecie,radość wielka
wkoło,gwar,śmiech,zabawa,prezenty,beztroska,objadanie sie,niekiedy też alkohol itd ,a my na
to patrzymy i myślimy że jesteśmy nie z tego Świata,że spadlismy z choinki!!!!!!! Mamy
bogaty,ciężki bagaż doświadczeń,on nas przytłacza.Wierze że z czasem będzie lepiej ,ale
myśle ,że całkiem dobrze nie będzie nigdy! Zawsze będzie widoczny to puste nakrycie i
rana w sercu będzie krwawić. Dla mnie jeszcze bardziej ciężkie jest to wszystko bo nie
mamy dzieci,mamy tylko Aniołka Tomcia co miał sie urodzić rok temu na Święta Bożego
Narodzenia.Nie ma szans by choć przez chwile nie myśleć.Jak są dzieci to wtedy jest
inaczej,jest gwar,radość,zajęcie,i na rozmyślanie pozostaje mało czasu.Czas podobno goi
rany,ale czas spędzony w samotności po stracie dziecka je rozdrapuje -ja tak sądze. Życze
Ci siły! Dla naszych Dzieciątek(*********************)
|