Zgrywusko ja tez bardzo dlugo czekalam.....bylam pewna ,ze Jarek wroci chociaz nigdy GO samego nie zostawialam,ale zaczelam wmawialam sobie,ze teraz jest inaczej,ze Jarek niebawem wroci.....czekalam prawie 1000dni i nocy,w koncu moj synek przyszedl we snie i byl radosnym Jarkiem i zaczelam sie godzic,ze nie moge "trzymac"go tu sila.Trzymam jego najukochansze rzeczy i wiesz jak spojrzena nie to to sie do nich usmiecham,bo wiem,ze to Jarka przedmioty i on je dotykal....ale jestem glupia,ale tak bardzo chcialabym przytulic moje dziecko choc na jedna chwile,poczuc jego cieplo,jego oddech;(
|