Jest mi źle. I mam do siebie o to pretensje, bo boję się że Bóg też je ma. Tu na ziemi mam dwójkę wspaniałych dzieciaczków, a mi źle. Czuję się jak jakaś niewdzięcznica. Może to absurdalne, ale czasami boję się, że On się wkurzy i powie: „tyle Ci dałem, a Tobie źle, bo jedną cenną Ci osobę wziąłem już do siebie” i zabierze mi to co jeszcze mam. Może to śmieszne postrzegać Boga w taki sposób, ale ja nie wiem już jak mam Go postrzegać. Dziś byliśmy na Mszy Św. odprawianej za zmarłych w naszej parafii. Wśród wyczytywanych osób była też nasza Kruszynka, jedyna malutka wśród sędziwych babć i dziadków, którzy przeżyli po 80, 90 lat. I źle mi, że Jej nie dane było tego swojego ziemskiego życia przeżyć. Pewnie Jej żal nie jest, Ona dostała już to co najlepsze, ale MI jest żal, JA bym chciała żeby żyła tu z nami. Egoizm? Pewnie tak, ale inaczej nie umiem. Nasze starania o kolejną dzidzię na razie bezskuteczne. Prób nie było dużo, a w mojej głowie i tak już kiełkuje myśl – może Bóg nie chce nam dać już więcej dzieci, może zabierając Julkę chciał nam dać to do zrozumienia, a my ofermy nie zrozumieliśmy. Przykłady wielu z Was pokazują, że utrata dziecka nie zamknęła Wam drogi do rodzicielstwa. I czasami daje mi to nadzieje, a czasami mam ochotę się poddać. Niby mam przy sobie te osoby, które miałam półtora roku temu, a jak inaczej jest. Wtedy byłam szczęśliwa, a teraz ... nie wiem. Bo na krótko był z nami ktoś jeszcze, z kim wiązały się wielkie nadzieje, a został smutek. Po stracie Córeczki jedna z koleżanek powiedziała mi: może za wiele chciałaś. Czy rzeczywiście za wiele. Przyznaję, dla mnie rodzina to zawsze było wszystko. Wszystko co najważniejsze. Już mając tak kochanego męża i chłopców uważałam, że mam wiele. Nie wiem czy umiem kochać Boga tak jak powinno się Go kochać, ale ja Go zawsze kochałam wdzięcznością. A ciąża z Julcią była tym szczytem szczęścia który przeżywałam przez niecałe 8 miesięcy. Jej narodziny , szczęśliwe narodziny byłyby dla mnie szczęściem absolutnym. Może rzeczywiście za wiele chciałam. Może w tym życiu takiego szczęścia nie powinno się doznawać, bo wtedy Niebo robi się nieatrakcyjne. Nie wiem. Ale się użaliłam nad sobą, co. Taki dzień. Dzięki, jeśli ktoś miał cierpliwość to czytać do końca.
|