Musicie dużo rozmawiać wspólnie. Mówić co Ci leży na sercu ale i wysłuchać Grzesia....Pewnie On dużo dusi w sobie i już się tyle na zbierało, że kipi. Mój Grześ też długo dusił w sobie wszystko. Pewnego dnia zauważyłam, że już go przerasta przeczytałam Mu bajkę Aniołkowe urodziny i pękł chociaż na początku musiałam z nim walczyć żeby wgl zechciał posłuchać. Od tamtej pory jest inaczej potrafimy rozmawiać razem, potrafimy planować i żyć z tym wszystkim. Gosia mama Aniołka Szymonka ur.zm. 5.09.2013(31tc) i wymodlonego ziemskiego cudu Tosieńki ur 25.09.2014