Mi po powrocie ze szpitala też się śnił mój Aniołek...Śniło mi się, że wchodziły bliźniaki i tłumaczyłam siostrze, że to moje dzieciaczki a z tułu za nimi tak we mgle szedł mój tata(nie żyje) z moim synkiem na rękach. Odrazu mi się lepiej zrobiło jak zobaczyłam że jest pod opieką swojego dziadka. A kolejny sen to, że ciało Szymonka poleciało na podłogę a Jego duszyczkę karmiłam piersią. Wtedy zrozumiałam że On ciągle z nami jest. Gosia mama Aniołka Szymonka ur.zm. 5.09.2013(31tc) i wymodlonego ziemskiego cudu Tosieńki ur 25.09.2014