Sekcja córci nic nie wykazała, pępowina była prawidłowo umocowana, a łożysko miało zawały, ale to ze względu na okres od zaśnięcia Tosi do momentu porodu. Wykluczono związek ze śmiercią. Teraz czekamy na wyniku sekcji synka. Co do zespołu antyfosfolipidowego, to miałam kontrolowane przeciwciała antykardiolipinowe w ciąży i były na niskim poziomie, więc lekarz wykluczył jego istnienie. Dostawałam acard profilaktycznie. Na razie czekam na wyniki badań z sekcji i genetyczne syna. I ufam, że jeszcze kiedyś będę miała powody do radości..