wiesz, my z mężem jak pochowaliśmy swojego synka czuliśmy, że jest inaczej można powiedzieć że odrobinkę lżej, potrafimy nawet kilka razy dziennie chodzić do Niego by czuwać, rozmawiać z Nim, wszystko mu opowiadamy co się zdarzyło (chociaż wiemy, ze On wszystko wie:-) zanosimy mu Aniołki, kwiatki, misie, teraz ma bałwanka, mikołaja potem zaniesiemy choineczkę. Czekają Cię bardzo cieżkie chwile ale bądź dzielna dla swojego Aniołka, by był dumny ze swojej wspaniałej mamy. jeśli zechcesz włóż Synkowi do trumienki jakiegoś misia, żeby było mu raźniej, potem w Niebie będzie wszędzie nosił swojego ukochanego misia, światełeczko dla Twojego Aniołka (*) Nikodem ur. i zm. 06.05.2010 (*37tc) i Olaf ur. 27.05.2011 (37tc) http://nikodemsiwko.pamietajmy.com.pl
|