Kochane to co nam sie przytrafilo jest nie sprawiedliwe-musialysmy pochowac nasze dzieci.Inne rodziny ciesza sie szczesciem,a my musimy sie pogodzic z okrutnym losem.Bog dobrych ludzi wzywa do siebie ,a nasze dzieci takie byly!Tylko czy Bog zastanowil sie jakie to cierpienie i bol dla matki?A moze nie bylysmy same, i nie jestesmy-bo Jezus z nami placze! A na cmentarzu-uwierzcie mi tam nie ma mojego Patryka-on sie bal ciemnych miejsc.Tam zostawil tylko ,,plaszcz,,-symbol,moj Patryk jest blisko mnie,czuje to,opiekuje sie mna.I nikt mi tej mojej wiary nie zabierze.A teraz w czerwcu-spogladam ku gorze,skadze nadejdzie mi pomoc...by 21 czerwca przezyc 18-urodziny syna,a 28 stawic czolo w sadzie na kolejnej rozprawie przeciwko czlowiekowi ,ktory zabil mojego syna.Kochane jestem z WAmi,i wiem ze wy jestascie ze mna,a to daje wspolnie sile bez ktorej nie zrobilabym nic.Modle sie za nasze dzieci.(*)(*)(*). angela
|