EwelinaW napisał(a): > Oglądam z Natalką album Zuzi, stoi zdjęcie i mówimy, że to Zuzia. Natalka lubi wycierać to zdjęcie, jak sprzątamy. Jeździmy na grób i mówimy, że jedziemy do Zuzi. Natusia głaszcze głókę rzexby na grobie...To wzruszające...Ostatnio nauczyła się mówić 'Zuzia'. Choć ma dopiero 1,5 roku, to uczymy ją, że Zuzia, to jej siostra. tak mówmy. Nie liczę na to, że usłyszę kiedyś, że Natalka kocha Zuzię. Bo jak kochaćkogoś, kogo się nie poznało. Kochać za to, że jest siostrą? Chcę, żeby miała po prostu świadomość, że nie jest naszym pierwszym dzieckiem. Chcę, żeby wiedziała, a jak kiedyś mnie zabraknie, żeby znała drogę na cmentarzu, aby czasami zapalić tam znicz i uprzątnąć. Ot, takie prozaiczne rzeczy.
>
> Mama Królewny Zuzi(*)
> i Księżniczki Natalki
> ----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie mogę się z tym do końca zgodzić. To od nas zależy jaki stosunek do Anielskiego rodzeństwa będą miały nasze dzieci.Mój synek ma 2,5 roku, potrafi wyrazić uczucia. Smutek, radość, okazywanie miłości w stosunku do nas rodziców jak i bliskich nie jest mu obce. Przez 9 mcy również i on przygotowywał się na przyjście siostrzyczki. Głaskał brzuch, mówił do niego. Kocha ją na swój sposób. Teraz gdy mała nie żyje zapala jej światełko na cmentarzu, ogląda odciski rączek i stopek, zdjęcie małej z usg 4d i te zrobione gdy leżała już w trumience. Niestety nie mam innego. Ale będę go przed nim ukrywać, widział ją w kaplicy. To był jedyny moment gdy mógł ją zobaczyć. Mam nadzieję, że zawsze będzie pamiętał o siostrzyczce.
|