Dzięki Dziewczyny za nadzieję. Cieszę się, że Wam się udało i że w końcu jesteście szczęśliwe.U mnie pewnie będzie ciężko teraz zajść w ciążę, bo pomijając ból i tęsknotę, która mi cały czas towarzyszy, trudno jest iść dalej dopóki nie wyjaśnią się badania genetyczne i cała sprawa z zagubieniem wycinków z serduszka mojej Ali. Wczoraj postawili pomnik mojej córeczce i oczywiście znów się rozstroiłam emocjonalnie. Dużo szczęścia i pociechy z dzieciaczków życzę, a naszym Aniołkom wysyłam światełka. "Gdyby miłość mogła leczyć a łzy wskrzeszać, byłabyś Alusiu wśród nas..." "Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..." mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014 I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016 http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=
|