Cześć, pięć dni temu minęły 3 miesiące od śmierci mojej córeczki Ali. Ala miała prawie roczek (dokładnie zabrakło jej 19 dni do pierwszych urodzin). Przez 7,5 miesiąca wszystko było idealnie i nagle w ciągu 3,5 świat wywrócił się do góry nogami. Czas mija, a mi jest coraz ciężej żyć i motywować się do czegokolwiek. Myślę teraz o drugiej ciąży. Bardzo jej chcę, ponieważ wydaje mi się, że tylko ciąża sprawi, że będę miała siłę dalej żyć a jednocześnie panicznie się boję. Boję się tego, że mi się nie uda zajść (już 1 próba się nie udała), że coś w ciąży będzie nie tak oraz tego że po ciąży znów stanie się coś złego. Pewnie każda z Was miała lub ma podobne odczucia. Kiedy Wam się udało ponownie? Po jakim czasie starań? Ja mam trochę spaczone spojrzenie, ponieważ z Alą udało się za pierwszym podejściem a teraz jak raz nie wyszło wydaje mi się, że już nigdy się nie uda...
Tak bardzo tęsknię za Tobą córeczko:*** "Dla swiata bylas czastka,dla nas calym swiatem..." mama Alusi 24.06.2013- 5.06.2014 I Ninki ur.30.08.2015-24.05.2016 http://alusia-mojamilosc.blogspot.com/?m=
|