Dzisiaj po równym miesiącu zabieramy Jasia do domu. Przed nami rehabilitacja na skutek słabego napięcia mięśniowego (chociaż już po 1,5 tyg ćwiczeń widać znaczne poprawy) i kontrolne wizyty. Jaś ma się całkiem dobrze. Wypija już po 80ml co 3 h i przybiera na wadze. Przepraszam dziewczyny za tą ciszę, ale aż bałam się cieszyć żeby nie zapeszyć. Jaś cały czas idzie jak burza i oby tak dalej. Jeżeli macie jakieś pytania to piszcie. Ciężko mi jest skondensować mc pobytu w paru zdaniach.