Cieszę się dziewczyny, że możemy wymieniać się spotrzeżeniami - mimo wszelkich różnic. Szkoda, że nie przy herbatce :-)
Hanulko, fajnie, że jeszcze Ty się włączyłaś!
Co do "powiadam ci dziś, będziesz ze mną w raju" versus "powiadam ci, dziś będziesz ze mną w raju", to tak, jak już napisała przede mną Uma - problem leży w przecinku. Tekst oryginalny jest tekstem ciągłym bez interpunkcji, więc gdzie tłumacz wstawia znaki interpunkcyjne, to już kwestia interpretacji.
Dlatego ważne, żeby rozumienie tego zagadnienia opierać na wszystkich tekstach dostępnych w Biblii i na tej podstawie stwierdzić, czy przecinek jest w słusznym miejscu, czy nie.
Ja osobiście przychylam się do stanu nieświadomości, zgodnie z tekstem z Koheleta 9, 5-6.10: „Wiedzą bowiem żywi, że muszą umrzeć, lecz umarli nic nie wiedzą (…); i nigdy już nie mają udziału w niczym z tego, co się dzieje pod słońcem. (…) bo w krainie umarłych, do której idziesz, nie ma ani działania, ani zamysłów, ani poznania, ani mądrości”.
Zauważcie, że w Biblii nie ma nigdzie opisanej sytuacji, gdzie komuś ukazuje się duch przodka. Poprawcie mnie, jeżeli ktoś zna taki przykład. Często pojawiają się aniołowie, ale nie duchy. Jedyny przypadek, kiedy ludzie z przeszłości wracają do ówcześnie żyjących, to kiedy Eliasz i Mojżesz ukazują się Jezusowi. Tyle tylko, że Eliasz został żywcem zabrany do nieba, a Mojżesz został zmartwychwzbudzony. Są natomiast teksty, gdzie potępiane jest wróżbiarstwo i wywoływanie duchów i przypisywane jest to mocy ciemności.
Księga Apokalipsy chyba też jest ciekawym przykładem. Roi się w niej od symboli, ale stanowi też niezwykły opis trony Bożego i nieba. W Apokalipsie też nie pojawiają się duchy, ani dusze zbawionych, które już powinny tam być zgromadzone. Jest mowa o ludziach dopiero na samym końcu wydarzeń - zgodnie z moim zrozumieniem, po powtórnym przyjściu Jezusa i zmartwychwstaniu.
Co do śmierci klinicznej, postaram się napisać później.
Na pewno Uma i Ewa napiszą też więcej o swoim zrozumieniu. Będziemy mieć pełny obraz :-)Przepraszam, jeżeli cokolwiek z tego, co napisałam uraziło Wasze uczucia. To ostatnia rzecz, jakiej bym chciała.
Pozdrawiam! Aga Mama Hani (18.07 - 26.08.2009)* i Zosi (06.08.2010)
|