Umo, Ewa napisała, że dusza niezbawiona umiera i później już nic nie ma. Ja napisałam, że człowiek niezbawiony po śmierci oczekuje jeszcze na zmartwychwstanie, osądzenie i karę. To dużo więcej niż nic.
Może Ewa posłużyła się skrótem myślowym. Przepraszam, jeżeli źle zinterpretowałam te słowa. Wierzę, że po pierwszej śmierci (śnie) nastąpi jeszcze szereg zdarzeń, który zakończy dopiero druga śmierć.
Adwentyści wierzą w zmartwychwstanie, które dla jednych będzie zmartwychwstaniem do życia wiecznego, a dla drugich zmartwychwstaniem do poniesienia kary i śmierci.
Pozdrawiam serdecznie Mama Hani (18.07 - 26.08.2009)* i Zosi (06.08.2010)
|