Mam żal do Boga, nie jestem na niego wściekła ale mam do niego żal, że dał mi największe szczęście i radość na świecie w chwili gdy byłam już przekonana że nigdy go mieć nie będę, dał i odebrał. Mam żal że w chwili kiedy dawał mi mój największy Skarb już sobie zaplanował żeby mi go odebrać, i tak to wszystko ułożył że nie doło się nic zrobić. Mam żal że dał mi Tomcia tylko na 8 m-cy.
Mam żal do Boga i mam takie dni, że mam ochotę przełożyć go przez kolano i porządnie sprać mu tyłek za to że wogóle komukolwiek to robi.
Ale kocham go i dziękuję mu codziennie że dał mi Tomcia, najbardziej rudego i uśmiechnietego dzieciaczka jakiego widziałam. buleczka