Pół roku walczyłam z poczuciem winy przez jedną wypowiedż księdza. To była ciężka praca psychologa, rodziny,ginekologa w to bym uwierzyła że ten człowiek nie miał racji. A po tym co dziś tu przeczytałam zaczynam wierzyć że on może rzeczywiście miał racje. Po co krytykować postępowanie takich ludzi. Niech nadal pomagają innym tak jak mi. Tylko zastanawiam się czemu ja żyje skoro to ja zgrzeszyłam a mojego dziecka nie ma. Ono nic nie zrobiło. Moge zostać zablokowana. Już i tak jest mi wszystko jedno.
Temat przeniesiony w całości z forum Strata Dziecka. //Amtrak