mi nie przechodzi ...miesiąc po stracie moja szwagierka urodziła syna,do dzisiaj nie widziałam go,za chwilę moja koleżanka będzie rodzić,odkąd zaszła w ciązę też się z nią nie byłam w stanie spotkać ..cierpię podwójnie,mam specyficzną pracę i czasem spotykam się z ciężarnymi,wykonuję swoje zadanie ,a potem znów bardzo cierpię ... może któraś z nich też przeżyła coś takiego jak my,ale nie mówi o tym ,nie wiem o tym .. To nie minie...,można chyba jakoś z tym żyć,piszę chyba bo ja się tego nie umiem nauczyć.i nie potrafię oglądać przyszłych mam .. Hania , mama Wiktorii i Kamili ze mną (12 i 7 lat) ,Aniołka Rysia w niebie (11 t.c [*] 31.12.2007 ) i Alicji ur.04.07.2010 . http://rysiokowalski.pamietajmy.com.pl/
|