Dzięki dziewczyny za słowa otuchy... To dziwne, ale pisząc tego posta myślałam, że nikt go nie przeczyta. Dzisiaj wiem, że nie jestem sama i może ta świadomość daje mi odrobinkę światełka na troszkę lepsze jutro. Przykro mi, że wszystkie cierpimy z tego samego powodu. Dzieci nie powinny odchodzić...
Dla naszych cudownych aniołeczków (***) Zuzieńko, kocham, tęsknię... Kiedyś się spotkamy... Ola mama Zuzi Aniołka
|