Beatko, podziwiam Cię i życzę Ci dużo sił. Wiem, ze my kobiety mamy niespożyte pokłady siły, kiedy wydaje się, że fizycznie czy spychicznie już więcej nie damy rady... jednak dajemy. Jesteś wspaniałą mamą i człowiekiem. Zdaję sobie sprawę, że takich kobiet jest wiele (sama taką znam, jej córka już nie żyje, ale opiekowała się sią przez 18 lat), ale za kazdym razem jak czytam/słyszę historię poza ściskaniem w dołku i współczuciem pojawia się ogromny podziw i szacunek. Pozdrawiam Cię ciepło. Dla Was rodziców dużo sił, a dla Marcelka jak najmniej cierpienia.
|