Piękne plany Dodis - oby wam w pełni udało się zrealizować :) U nas jest głośno , dzieciaki normalnie się rozwijają za to mam nienormalnych sąsiadów co to w dzien potrafią szaleć ze dziecko przebiegło przez pokój ;) SERIO ! , moja najmłodsza dalej pod opieką kardiologa , dziurka się nie zarosła jeszcze , doszedł dodatkowy problem z serduszkiem wiotkość blaszki zastawki - jestem przekonana ze to efekt po tej pięcio-dobowej gorączce powyżej 40 stopni...ale nie są to wady podobno poważne , cieżkie więc wiesz w głębi duszy strasznie sią o Adusie boje ale na zewnątrz bagatelizuję . Antoni wizytator przedszkolny - co pójdzie to po 3 dniach mamy szpital w domu , on chory po kilku dniach mała łapie od niego Tylko czekać kiedy Ola się rozłoży ...zwariować idzie ;) Mamy piesa dużego choć jeszcze szczeniak w sierpniu 29 będzie miała rok -dog niemiecki Merle , no i jest też papuzia :) Myślimy także o adopcji ale jeśli już to chcieli byśmy zająć się dzieckiem chorym , bo takich dzieci jest sporo i one najbardziej nas potrzebują ..obawiam się tylko , ze mój wiek i stan zdrowia mojego męża będą sporym problemem w tej kwestii.. Pozdrawiam serdecznie i życzę spełnienia marzeń w całości ! :) PS Duże rodziny są super :) mama Oli, aniołka Tymusia , małego Antosia i Aduni
|