Ktoś mi wczoraj powiedział, że kiedyś dowiem się...a przynajmniej zrozumiem dlaczego tak się stało. Minęło zbyt dużo czasu, abym w to wierzyła. Ten ktoś powiedział jednak z całym przekonaniem, ze kazda śmierć ma sens, tak jak i życie ma sens. Tylko w ludzkim pojęciu to wszystko dzieje się bez sensu. Cóz nam pozostało... czekać, czekać i wierzyć. Jendego jestem pewna, że nasze dzieci są szczęsliwe, co nie przeszkadza mi myśleć, że całe szczęście czekało na moje dzieci tu w domu. Ściskam Mamę Majeczki i zapalam dla Niej światełko życia (*)