Dziękuję za krzepiącą odpowiedź. Pozostaje nadzieja, że moja kobieta nie zrobi tego, co zrobić powinna. Powinna mnie kopnąć w dupę, żebym poleciał daleko od jej zycia. Oczywiście nie ejst to dla niej takie łatwe, gdyż zdążyliśmy sobie wiele ułożyć zanim narobiłem totalnego bajzlu. Jest to bajzel na tyle wielki, że ciężko mi spojrzeć w przyszłość. Pewnym ejst to, że będę musiał pomagać w wychowaniu dziecka, które na domiar wszystkiego, mieszka bardzo daleko... Wymagana jest pomoc materialna ode mnie, a przecież wciąż studiuję i nie moge tak po prostu rzucić uczelni, która ma być furtką do dalszego lepszego życia. Cięzko mi będzie znaleźć pracę współgrającą ze studiami, a moja pomoc materialna będzie tutaj niezbędna. Tutaj ejst przynajmniej kilka spraw do rozwiązania" mój związek, ja, jako ojciec dziecka z przypadkową dziewczyną i łożenie na dziecko... Na razie brak mi pomysłów...
|