Po śmierci Synka jedna z pierwszych moich mysli bylo to ze chce jak najprędzej byc znow w ciazy. Niestety po cc lekarz zalecil odczekać rok, zalowalam ze nie rodzilam sn bo wtedy juz po pól roku moglabym starac sie o kolejna ciaze. Postanowilam ten rok oczekiwań na zielone światło od lekarza wykorzystać na zrobienie badan które moglyby mi odpowiedzieć dlaczego Adas zmarl. Im wiecej czasu uplywalo, a wyniki badań wychodzily prawidlowo, tym bardziej moja psychika siadala. Zrozumialam wtedy ze nie jestem gotowa na nowa ciaze, za bardzo sie balam, a moja zaloba po Synku wcale sie nie skonczyla. Dzis wiem, ze zaraz po porodzie chcialam wypelnic ta pustkę, ktora we mnie byla kolejnym dzidziusiem. A to przecież nie o to chodzilo zeby jedno dziecko zastąpić kolejnym. Musialam naprawdę dlugo odczekać zanim dotarlo do mnie ze czas zaloby minal i jestem gotowa na starania. Poza tym ciaza po stracie to ogromne obciążenie psychiczne. Nie zdawalam sobie sprawy, ze moze byc tak bardzo ciężko. Zycze Ci powodzenia i mam nadzieje, ze zadecydujesz tak jak będzie dla Ciebie najlepiej.
Aniołek Adaś (*+ 27.05.2010 r. 38tc) Aniołek (+21.12.2011 r. 9tc) Aniołek (+29.09.2012 r. 10tc) Pola (*27.11.2013 r. 39tc)
|