Aniu, ja już jestem weteranką, z tą tęsknotą żyje dobre 5 lat.
Czas pozwolił ją okiełznać, nieco udobruchać, nauczył żyć na nowo.
Dla mnie
największym wybawieniem było urodzenie kolejnego dziecka, w którego oczach widzę te same
iskierki.... nie jest to kwestia zastąpienia człowieka, bardziej zaangażowania
emocjonalnego, czasowego itp. Dostrzeżenia blasków życia, które umknęły mi gdzieś wtedy w
rozpaczy.
Przed Toba długa i trudna droga, prawdopodobnie najtrudniejsza lekcja
życia. Przytulam....
Basia mama Laury Czarodziejki (ur. 14.07.2001 zm. 22.09.2004)
Antosia (6 lat) i Marysi (2 lata)
|