Nasz sprawa toczy się we Wrocławiu. Co do prokuratora
to pani prowadząca sprawę potrzebuje ponaglenia od czasu do czasu w czym mój mąż jest
mistrzem. Dzwoni i dopytuje o postęp sprawy , o to czy biegli już są powołani, czy wszyscy
przesłuchani. Pani prokurator nie chętnie odpowiada na pytania a jak już to leci tekstami z
kodeksu. Wystąpiliśmy o pozwolenie na uczestnictwo w przesłuchaniach (należy nam się to jako
rodzicom poszkodowanym) i od tego czasu mąż jeździ na przesłuchania jako strona bierna czyli
nie może się odzywać chyba, że go ktoś zapyta. Podsumowując minęło już 11 miesięcy a
praktycznie nic się nie wydarzyło, my czekamy cierpliwie. Iwona mama Mikołaja (*12.09.2008+05.01.2009) i Michałka 25.04.2010r oraz od niedawna Lenki 19.10.2007r
http://mikolaj.pamietajmy.com.pl/
|