Bardzo mozliwe, że tak właśnie jest. Mój mąż jest bardzo skrytym człowiekiem. Chociaż staram się go wspierac jak tylko potrafię. Ja mam ogromne wsparcie w mojej mamie, przyjaciołach i mam to forum - które też mi w jakiś sposób pomaga. On ma mnie, też cierpiącą. Kiedy on płacze, zaraz płaczę i ja i odwrotnie. Dużo rozmawiamy o naszym Miłoszku. Mówimy do niego. Mój mąż, kiedy byłam w ciąży całował mi brzuch miliony razy, również mówił do Miłoszka, łaskotał i pukał, bo chciał mu coś powiedzieć. Cieszył się bo synuś miał się urodzić 12 lipca ... w miesiącu, w którym i on się urodził. I to podobieństwo, Miłoszka, który był niemalże mini klonem mojego męża. Zostały nam wspomnienia, które będziemy pielęgnować w naszych sercach z największą czułością.
Kasia Mama Miłoszka *11.06.2012 +12.06.2012 Kocham Cię Synuniu mój najukochańszy
|