Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?
Odkąd uświadomiłam sobie, jak wiele teraz może moja mała Kruszynka, "wpatrujaca się w Oblicze Boga", staram sie włączać ją w modlitwę, szczególnie, kiedy jest potrzeba błagania o życie dla dzieci. Zeszłego roku dotarła do mnie prośba o modlitwę za malutką Łusię, której stan był w zasadzie beznadziejny - sepsa, gronkowiec, zapalenie płuc. Pamiętam jak płakałam nad opisem cierpień malutkiej, który przysłała jej babcia. Bardzo prosiłam wtedy Hanię o pomoc, i od razu pojawiła się w moim sercu pewność, że będzie dobrze. Kiedy nie przychodziły żadne wiadomości, przyjęłam to za dobry znak i rzeczywiście - teraz okazuje się, że dziewczynka jest zdrowa, całkowicie! Co za radość!
Oczywiście, ponieważ po raz kolejny Bóg uczynił cud, a ja wiem, że to się ciągle zdarza, na dnie mojego serca zawsze będzie pytanie, dlaczego nie dla nas:( Wierzę, że kiedyś się dowiem...
kasia, mama Hanulki (12.06.2009 - 18.01.2010), a takze Jerzyka i Stefka. http://haniamarkiewicz.pamietajmy.com.pl/
|