Masz rację - przekaz będzie jednoznaczny tylko wtedy gdy piszący napisze jednoznacznie. Mój błąd - najwyraźniej nie napisałam pytania jednoznacznie, i może trochę założyłam z góry że każdy z czytających odbierze moje pytanie dokładnie tak jak ja chciałam je zadać. I teraz wiem, że to błąd. Mam nauczkę i dziękuję za to. Następnym razem napiszę i wyjaśnię sens pytania jednoznacznie.
Nie womendontcry, mylisz się. Ja nie powiedziałam że masz się nie wtrącać, ale że prowadzimy rozmowę. Ja przedstawiam mój punkt widzenia a ty swój. A skoro wiadomo że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia to oczywiste że będziemy mieć różny ;)
To forum jest zarówno dla mnie jak i dla ciebie. Możemy porozmawiać. Tyle że ty jesteś bardziej wyczulona na słowa i zwroty niż ja, ja ... zawsze szukam w słowach podtekstu dobra i pomocy.
Jesteśmy inne i wymiana poglądow i wątpliwości może nas wiele nauczyć i może nam wiele pokazać.
Bezgraniczna wiara i ufność przyszła dopiero po śmierci Tomka, wcześniej to były wyłuczone zasady, w które wierzyłam uznając za pewnik taki sam jak to że ziemia się kręci, słońce nazywa się słońce, a noc to noc. Raczej bym powiedziała że wcześniej to ja byłam jak niewierny Tomasz, jak kiedyś zobaczę i osobiście dotknę to uwierzę. I chyba zobaczyłam i dotknełam zbyt wile... bo to co czuję teraz miało wysoką cenę. Nie ma czego zazdrościć, bo napewno nie chciałabyś dojść to tej wiary taką drogą jak ja.
Pozdrawiam buleczka
Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008) http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl
|