Dokładnie temat rzeka, można by gadać i gadać, ale to od księży jako przedstawicieli kościoła wymaga się jakiegoś zdrowego podejścia do osoby,która straciła ukochane maleństwo. Potrafią dać rozgrzeszenie mordercom, pedofilom itd, a ja co takiego złego zrobilam, że mi nie dał. To że kiedyś dawno temu innemu ślubowałam?! Czyli lepiej by było jak to sie mówi : " niechby pił, niechby bił, byleby był bo to mąż " A to ,że co ktoryś ksiądz ma dziecko na boku to o czym to świadczy.Albo przyzwolenie Kościoła na to co dzieje się w seminariach, klasztorach itd. Przymykają oko na wszystko, żeby tylko nie występowali z zakonów, bo im statystyki spadną i księży zabraknie w kosciołach.
Ala,mama anielskiej Amelki 23tc(*+08.02.2010) i ziemskiej Roksanki (*10.12.1996)
|