Kiedyś usłyszałam podobne słowa od ojca z klasztoru kapucynów. Wlał w moje serce tyle nadziei, miłości i wiary ...Powiedział że mój syn wyprasza dla mnie łaski u Boga, mój Misiu wstawia się za nami! Tak jak my modlimy się za Niego!. A dla Boga jestem małą, kochaną córeczką, którą mocno tuli i nosi na rękach. Czekałam na takie słowa. mama Michała *14.05.1989 - +26.01.2008 http://www.pamietamy.com.pl/
|