dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> ROZMOWY O WIERZE
Nie jesteś zalogowany!       

Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza...Hits: 1654
aniao3  
30-03-2005 21:10
[     ]
     

Isma (ktora nieustajaco pozdrawiam :) napisalak iedys o ksiazce, ktora nia
bardzo wstrzasnela. Autor nazywa sie Karl Rahner, byl filozofem i jezuita, dosc
niepokornym... I z cala pewnoscia byl dowodem na to, ze w Kosciele jest miejsce
na bunt ;-)))

Byla tam taka metafora "zasypanego serca", serca w rozpaczy. Jak sobie radzic z
zasypanym sercem - pyta Rahner, i odpowiada nie tak, jak wiekszosc ludzi
Kosciola:

"Po pierwsze: musi stawic czola rozpaczy, oddac sie jej. Kiedy ludzie zdaja
sobie sprawe, ze sa naprawde duchowo zasypani, reaguja na dwa sposoby. Albo
zaczynaja sie bronic z desperacja pijaka, czy wlasnie zasypanego, rzucajac sie
bez opamietania w co badz, w jakakolwiek prace, w zajecie, w nadziei, ze w ten
sposob oszukaja rozpacz. Albo tez - rozpaczaja uczciwie, prostolinijnie. Z
furia albo w kamiennym spokoju przeklinaja siebie i swiat, nienawidza siebie i
swiata i mowia, ze zadnego Boga nie ma. Mowia, ze nie ma Boga, bo myla Tego,
ktory jest, z czyms, co mieli za wlasnego Boga, dla siebie. I w tym, o co im
rzeczywiscie chodzi - maja racje. Tego Boga, ktorego maja na mysli, nie ma
rzeczywiscie.
Bog ziemskiego bezpieczenstwa, Bog, ktory chroni od rozczarowan zycia, Bog
pilnujacy, by dzieci nigdy nie plakaly i by sprawiedliwosc nastala na ziemi,
kojac jej bol, Bog, ktory strzeze od zawodu milosc ludzka... Nie ma tego Boga.
Ale i ten rodzaj ludzi nie stawia naprawde czola rozpaczy. Sadza oni, ze
wyciagneli meznie i uczciwie sluszny wniosek z doswiadczenia zycia. Lecz nie
zrozumieli rozpaczy naprawde. Nie zrozumieli jej, bo widza w niej smierc Boga,
a nie jego prawdziwe przyjscie.
A tymczasem owo przyjscie jest faktem. Niechze w takim zdarzeniu rozpacz
odbiera ci na pozor wszystko. Pozwol odbierac. Bo to, co bedzie zabrane, to
tylko skonczonosc, tylko marnosc, chocby bylo tak wielkie dla ciebie i
wspaniale i chocbys to nawet byl juz ty sam. Ty sam - z twoimi idealami. Ty
sam - z twoimi modelami zycia. Ty sam - z twoim obrazem Boga, obrazem na
podobienstwo twoje, a nie samego Niepojetego. Pozwol odbierac. I niechze zamkna
ci sie wszystkie drogi wyjscia. Pozwol i na to. Bo to, co zostanie zasypane, to
beda przesmyki ku skonczonosci, drogi tam, skad naprawde wyjscia nie ma. Nie
wzdragaj sie przed samotnoscia i opuszczeniem twojej wewnetrznej celi, ktora
zdaje sie wypelniac juz tylko niemoc i beznadziejnosc, tylko znuzenie i pustka.
Nie boj sie!
Przyjdzie chwila, w ktorej przekonasz sie nagle, ze naprawde wcale nie jestes
zasypany, ze rygle twojej celi chronia tylko przed naporem skonczonosci, i ze
to, co ci sie zdawalo pustka smierci, jest przejawem intymnej przyjazni Boga.
Bo to milczenie w tobie, ta struchlala cisza, sa wypelnione Slowem bez slow.
Tym, ktory jest ponad wszelkie imie i jest wszystkim we wszystkich. Jego
milczenie wlasnie mowi ci: jestem".


Ja wciaz szukam swojej drogi do nadziei i do mego serca i usiluje zrozumiec
to czego zrozumiec sie nie da: smierc mego dziecka.
sciskam was
anka 


  Temat Autor Data
*  Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... aniao3 30-03-2005 21:10
  Re: Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... JPG picture natkaszczerbatka 14-04-2007 23:31
  Re: Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... alusia 20-04-2007 13:47
  Re: Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... maria 20-04-2007 17:25
  Re: Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... maria 20-04-2007 17:25
  Re: Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... T.A.M. 07-10-2009 14:47
  Re: Zasypane serce - jak radzic sobie z rozpacza... zorka 16-11-2009 18:04
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora