witam ja stracilam synka ponad 7 miesiecy temu w 20 tc a do dzisiaj bol jest okropny widzialam go jak sie urodzil taki malutki i sliczny poglaskalam go po głowce popatrzylam na jego male cialko i go zabrali potem widzialam go zawinietego w lozeczku bo musila 2 godziny byc przrd transportem do prosektorium ta noc w szpitalu z mysla ze on jest tam sam w zimnym pomieszczeniu i sam bol rozdzieral serce teraz jedeynr miejsce gdzie jest mi w miare dobrze to cmentarz tam gdzie lezy i spi nasz aniolek pozdrawiam a dla aniolkow najjasniejsze swiatelka(*)(*)(*)(*) aniołkowa mama piotrusia i fasolki(8tc)