Fajnie że tak po długim czasie ktoś pamięta. Dawniej śmierć dzieci była częsta i ludzie tak mi się wydaje bardziej się z tym godzili. Ja rozmawiałam kiedyś z kobietą której siostra bliżniaczka zmarła jakieś 35 lat temu. Byłam pewna podziwu jak opowiada o swojej siostrze, która żyła tylko 8 dni. Opowiadała, że mama nie dała rodzeństwu zapomnieć. Zabierała ich na grobik siostry, a tą kobietę częściej niż inne dzieci.