może mam inne podejście ale ja na wieść o nowo narodzonych malutkich bobaskach moich znajomych bardzo się cieszę, nie zazdroszczę, nie rozpaczam, nie unikam, obiecałam to mojemu Synkowi, modliłam się do Niego o siłę również w takich chwilach zaraz po śmierci Nikusia pojechałam do koleżanki, która urodziła córeczkę, razem czekałyśmy na nasze dzieci całą ciąże przechodziłyśmy razem, planowałyśmy wspolne spacery, rady, zabawy...ja nie doczekałam szczęśliwego zakończenia, pomimo tego pojechałam, wzięłam ją w ramiona mocno przytuliłam i ze łzami w oczach dziękowałam, że szczęśliwie przyszła na świat i prosiłam mojego Synka, o opiekę nad Nią, wyparłam wszelką zazdrość, złość czy coś takiego i powiem Wam, że dobrze mi z tym. życzę Wam tego samego Nikodem ur. i zm. 06.05.2010 (*37tc) i Olaf ur. 27.05.2011 (37tc) http://nikodemsiwko.pamietajmy.com.pl
|