dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

To już dwa lata minęły odkąd odeszłaś, ZuzankoHits: 6630
ania83  
07-11-2008 18:06
[     ]
     
Dzisaj mijaja cztery tygodnie od tego strasznego dnia, kiedy dowiedziałam się, że moja Kochana Zuzia nie żyje! To był 37 tc. Wydawało mi się, żę nie czuję jej ruchów, nie byłam tego pewna, bo Ona była bardzo malutka i od początku nie ruszała się za wiele i nie były to mocne kopniaki. Pojechaliśmy więc z mężem do lekarza na usg, do dziś nie zapomnę jego słów "Bardzo mi przykro, ale Pani dziecko nie żyje", nawet teraz jak o tym piszę to płaczę. Zaczęłam się zwijać z bólu, ale to nie był fizyczny ból, mysłałam, że serce mi pęknie, pomyślałm, że to tylko zły sen, a ja się zaraz obudzę! Kazał nam jechać do szpitala na wywołanie porodu. To była jakaś masakra. Prosiłam o cesarkę, ale powiedzieli, żę nie mozna, bo to zbyt duże ryzyko. Dali mi jakieś tabletki i kazali czekać, aż zacznął się skurcze. To była najdłuża i najgorsza noc w moim życiu, prawie wcale nie spałam, tylko płakałam i do tego ten straszny ból w czasie skurczy! Rano kolejna tabletka na wywołanie. Około 11 zaczęłam rodzić, nie chciałam, żeby mąż był ze mną, mimo iż planowaliśmy poród rodzinny, to w tej sytuacji, po prostu nie mogła, chciałam mu oszczędzić chociaż tego. Po czterech parciach Zuzanka była już na świecie, ale nie zapłakała. Ja płakałm za nas obie. Polożna spytała mnie czy chcę ją zobaczyć, ale ja w tym szoku odmówiłam. Boże, jak ja teraz tego żałuję, nawte nie wiem jak wyglądała moja córeczka. Potem wszyscy odradzali, abym szła do prosektorium zobaczyć moje dziecko, po co ja ich słuchałam.
W dzień jakoś się trzymam, ale wieczorem i rano jest strasznie. nie chcę juz płakać przy mężu, aby się nie martwił, ale są chwile kiedy jest mi naprawdę ciężko.
Najgorsze jest to, że cała ciąża przebiegał książkowo. Wyniki idealne, ja się czułam świetnie. Dopiero w 33 tc lekarz zaczął przypuszczać hipotrofię. Kilka dni w szpitalu, tabletki i zapewnienia, że wszystko będzie dobrze, bo Zuzia przybiera na wadze, ale powli. Nie sprawdzili przyczyny hipotrofii tylko wypuścili mnie do domu.
Natomiast za prawdopodobna przyczynę zgonu podali nam zbyt krótką pępowine, o czym pierwsze słyszę, bo teraz przeczytał wiele hitorii podobnych do mojej i nikt takiej przyczyny nie podawał. Nie wiem co myśleć, sekcja nic nie wykazała, moja Coeczka, była zdrowa, więc dlaczgo teraz nie ma jej ze nami....

Kochamy Cie Zuziu i tęsknimy! 
Kochamy Cię Zuziu! (*)
Ostatnio zmieniony 11-10-2010 23:28 przez zuzia

  Temat Autor Data
*  To już dwa lata minęły odkąd odeszłaś, Zuzanko ania83 07-11-2008 18:06
  Re: Moja Zuzia nie żyje magdam 07-11-2008 18:42
  Re: Moja Zuzia nie żyje madlen30 07-11-2008 19:02
  Re: Moja Zuzia nie żyje Diana 07-11-2008 19:14
  Re: Moja Zuzia nie żyje weraamela 07-11-2008 19:15
  Re: Moja Zuzia nie żyje teresal 07-11-2008 19:52
  Re: Moja Zuzia nie żyje Aleksandra Pietrzyk 07-11-2008 20:33
  Re: Moja Zuzia nie żyje renatat 07-11-2008 20:57
  Re: Moja Zuzia nie żyje Misia79 07-11-2008 21:20
  Re: Moja Zuzia nie żyje monika80 07-11-2008 21:29
  Re: Moja Zuzia nie żyje Aneta 11-11-2008 10:55
  Re: Moja Zuzia nie żyje Soffija 08-11-2008 01:52
  Re: Moja Zuzia nie żyje Ola 08-11-2008 16:10
  Re: Moja Zuzia nie żyje rudzia71971 08-11-2008 16:37
  Re: Moja Zuzia nie żyje Agnieszka1 08-11-2008 21:27
  Re: Moja Zuzia też nie żyje-tutaj EwelinaW 09-11-2008 00:16
  Re: Moja Zuzia też nie żyje buleczka 10-11-2008 07:50
  Re: Moja Zuzia nie żyje ewa22 09-11-2008 22:37
  Re: Moja Zuzia nie żyje sama 09-11-2008 22:59
  Re: Moja Zuzia nie żyje mamafilipa 10-11-2008 12:24
  Re: Moja Zuzia nie żyje Ewa1977 10-11-2008 12:37
  Re: Moja Zuzia nie żyje zuzia 11-11-2008 00:13
  Re: Moja Zuzia nie żyje buleczka 11-11-2008 18:02
  Re: Moja Zuzia nie żyje natalia 11-11-2008 19:04
  Re: Moja Zuzia nie żyje mamantos 11-11-2008 23:35
  Re: Moja Zuzia nie żyje Moni27 22-01-2009 02:17
  Re: Moja Zuzia nie żyje Werka 12-11-2008 07:58
  Re: Moja Zuzia nie żyje iwona230180 12-11-2008 08:05
  Re: Moja Zuzia nie żyje gakal 13-11-2008 07:45
  Re: Moja Zuzia nie żyje Ola 13-11-2008 11:11
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora