u mnie jutro kończy się 8 tydzień "macierzyńskiego" i w poniedziałek wracam do pracy - mimo, że został mi jeszcze cały urlop do wykorzystania, ale tego nie chcę Wiem, ze będzie to dla mnie bardzo trudny okres - teraz mogę chodzić codziennie na cmentarz, mogę się wyłączyc i myśleć tylko o Tymusiu. W pracy już tak nie będzie. Boję się też spotkania z ludźmi, trudnych pytań, wzroku... Nie wiem, może mi będzie łatwiej niż innym mamom, bo u mnie w pracy będę już drugą Aniołkową mamą - koleżance w zeszłym roku zmarła niespełna miesięczna córeczka... Jak wróciła do pracy, nikt jej nie zadawał pytań, była traktowana jak każdy pracownik i to chyba jej pomogło. Mam nadzieję, że ze mną też tak będzie.
jeśli nie dam rady to zostanie mi pójść na zwolnienie lub urlop Monika - mama Tymoteuszka
ponad wszystko jesteśmy rodziną... http://www.tymoteuszkowi.blog.pl/
|