Tak, włąsnie, serce się rozpadło. Nic nie czuję, tylko odrętwienie i poczucie krzywdy. Tak bardzo modliłam się przez ten tydzień, tak strasznie mocno, że dziś nie potrafię zmówić żadnej modlitwy. Nawet wiarę straciłam, nie potrafię iść na cmentarz, cały czas uciekam, nie zatrzymuję się nawet na chwilę, bo jak się za trzymam to...no właśnie co? nie wiem jak wy dajecie radę ale to jest tak bardzo niesprawiedliwe i krzywdzące. To straszne, ale czuję się tu bezpiecznie, że nie jestem sama, może ktoś znajdzie sposób jak sobie radzić, co zrobić, chociaż dziś wydaje się to niemożliwe. Tak bardzo za nim tęsknię mama Aniołka Alberta 12.08.1997-30.06.2012
|