Ponieważ tamten czas już dawno minął, więc seksualnych szczegółów po prostu nie pamiętam, ale jedno utkwiło mi w głowie: oto po próbie zachęty ze strony męża, krótko po śmierci syna powiedziałam : " Nie, bo to przez to to całe nieszczęście..." Niechęć minęła sama, nie wiem, kiedy. Dziewczyny mają racje - nic na siłę. Będzie dobrze, bo musi być dobrze.
|