Ja jestem po 3 stratach, pierwsze na przełomie 6/7tc całkowite
samoistne a kolejne straty w 24 i 20 tc... z przyczyn takich, że Hania (24tc)owineła się
pępowiną nie miałam robionych badań immunologicznych ani genetycznych miało być wszystko ok.
Staś rozwijał się super prawidłowo i to bęc zasnął we mnie jestem po badaniach(zespół
antyfosfolipidowy i kariotyp)robiłam je w Białymstoku obecnie czekam na wyniki... na razie
lekarz jest ok, zobaczymy co powie i jakie będą wyniki. Chciałabym aby ten wątek nie był
tylko kilku wpisowy. Ja na pewno teraz robię sobie przerwę tak około roku do dwóch lat. Ale
jak wróce do walki o dziecko to pewnie zdobędę się na odwagę i opiszę moją historię. Ale
między czasie chciałabym usłyszeć, że którejś się udało donosić i urodzić żywe zdrowe
dziecko.
Ja w sumie jeszcze nie wiem czy to z.a. czy genetyka.... zobaczymy.
Trzymajcie się dziewczyny ;) I piszcie jak walczyć z tym czymś, może którejś się przyda.
|