Dzisiaj miałam pierwszy napad paniki, nie czułam ruchów przez 3
godziny, mimo zmian pozycji, zjedzenia i innych metod, zadzwoniłam do lekarza powiedział
żeby się nie martwić, jechać do izby przyjęć i sprawdzić tętno, pojechałam to były
najdłuższe 1,5 min osłuchiwania i wszystko wróciło jak wtedy z Helenką, nieźle się
wystraszyłam, w końcu po 1,5 min tętno położna znalazła. Ja chyba zwariuję jak tak będzie
częściej. mama Aniołka(25.04.2005r. 8tc) Helenki ur-zm.25.03.2009r.36tc Iskierki(20.02.2012r. 7tc) i ziemskiej trójeczki
|