Założyłam ten wątek, bo potrzebuję Waszego wsparcia. Jestem w 31 tyg ciąży. Ciąża przebiega bez powikłań, ale ta pierwsza też przebiegała książkowo. Jestem pełna obaw, bo zbliża się 1 rocznica śmierci Jasia. Jaś urodził się 20. IV.2006r, a zmarł dzień wcześniej. Przyczyna- owinięcie pępowiną. To był 36tydz c. Po prostu pewnego ranka nie przywitał mnie jak co dzień swymi kopniakami. Teraz z jednej strony staram się wierzyć, że będzie dobrze, z drugiej boję się, że to się powtórzy. Wtedy także kontrolowałam ruchy dziecka, ale gdy ich nie poczułam było za późno. Staram się nie zadręczać, ale budzę się co dzień o 4 rano i sprawdzam czy moja Julka się rusza. Trzymajcie za nas kciuki. Wasze wsparcie na pewno nam pomorze. Światełka dla Waszych aniołków i mojego Jasia (************) Pozdrawiam Marlena mama Jasia(*+ 20.04.06), Julci(*26.05.07)i Adasia (*23.09.10)
|