Ja podobnie jak Sylwia1975 straciłam 3 dzieci , troje synów i
czterokrotnie byłam w ciąży. Mam zdrową córkę ale strach w każdej ciąży był narastający jak
można tak powiedzieć. Otoż gdy zaszłam w 1 ciążę bardzo sie cieszyliśmy jednak wady naszego
synka zdecydowały o terminacji. Ponieważ nasza wiedza jak i podejście lekarzy dotyczące tego
typu problemów występujących u naszego pierwszego syna była znikoma, z badań kariotypów
mojego i męża nic nie wynikało, cały czas powtarzano że to tylko problem populacyjny i nie
ma żadnych obaw jezeli chodzi o kolejną ciążę. Wobec czego w ogóle nie zastanawialismy sie
przy kolejnej ciązy. Wtedy urodziła nam się zdrowa córka. Gdy po 4 latach od jej urodzin
zdecydowalismy sie na kolejne dziecko historia sie powtórzyła ale nadal wszyscy mówili małe
ryzyko 25% a jednak sie powtórzyło. Bardzo chcielismy mieć kolejne maleństwo dlatego mimo
ryzyka zdecydowalismy sie na kolejna ciaze po 6 miesiacch od straty i niestety historia
znowu sie powtórzyła. Więc u nas strach narastał. Teraz jestem po terminacji z 27.10.09, tym
razem genetycy zdecydowali sie na dogłębne badanie genów naszego ostatniego synka Antosia.
Mam nadzieje że to własnie dzieki niemu dowiemy się czy bedzie nam dane jeszcze cieszyc sie
płaczem i smiechem kolejnego dziecka w domu. Ktoś by powiedział po co? Masz juz zdrowe
dziecko w domu, z czego oboje z mężem sie cieszymy i uważamy to za wielki cud ale dlaczego
nie próbowac tylko tym razem już pod zdecydowanie wieksza kontrolą lekarza genetyka i
ginekologa i nie wiadomo czy czasem nie ze wspomaganiem zewnetrznym ale to jeszcze troche
czasu bo czekamy na wyniki które maja potrwać nawet do roku czasu. Dodam na koniec tak jak
inne dziewczyny że sama bedziesz czuła kiedy przyjdzie ten czas, skorzystaj ze wszystkich
mozliwosci wyjasnienia przyczyn choroby swojego dzieciatka i na pewno dasz radę. Kazda z nas
jest silna na swój sposob i w swoim okreslonym czasie życze powodzenia , bądź dzielna.
|